Wypad do Chęcin na ognisko organizowane przez praktykujących się pierwszoroczniaków, stał się naszym wakacyjnym punktem programu :D. Pojechaliśmy tam w wesołej (jak zawsze) grupie: Filifionka, Miś, Landryn, Kwaska i Waldi. Podczas przesiadki w Sędziszowie zrobiłam chłopakom sesyjkę w starej lokomotywie. Aby zaoszczędzić parę złotych nie jechaliśmy do Kielc, tylko wysiedliśmy w Wolicy, a stamtąd na piechotkę, 10 km przez łąki, pola i Górę Zamkową, doszliśmy do celu.
Spędzając w Chęcinach kilka dni pojechaliśmy (lub poszliśmy) na kilka wycieczek z pierwszym rokiem. Byliśmy więc w kamieniołomie wapieni i dolomitów dewońskich ,,Skały”; w znajdującym się nieopodal odsłonięciu dewońskich łupków brachiopodowych (gdzie niezbyt mądrze wleźliśmy w dziurę w skale, aby wygrzebać najładniejsze okazy); w Kamieniołomie Zachodnim na Górze Zamkowej w Chęcinach oraz na Górze Zelejowej.